wtorek, 3 października 2017

ADA JUŻ NA SWOJEJ DOMOWEJ KANAPIE :-)

    Nasza ADA nie miała łatwego życia porzucana przeganiana przez ludzi którym przeszkadzała nawet do niej strzelano.Nie mówiąc o głodzie pragnieniu strachu o swoje psie życie.Ale nadszedł dzień kiedy zaświeciło dla niej słonko i trafiła do naszego Przytuliska.Była wychudzona wystraszona z ranami na ciele.Tu nie musiała martwić się o jedzonko miała schronienie i ręce do przytulania i głaskania oraz inne pieski do zabawy.Nabrał pewności siebie okazała się bardzo spokojnym bezproblemowym pieskiem któremu do szczęścia brakowało tylko człowieka.Ale Przytulisko to nie  gdzie człowiek znajdzie zawsze czas.A Ada czekała cierpliwie marząc o swoim człowieku czekała długo czekała.Aż przyszedł dzień telefon że chcą ją zobaczyć i przyjechali pani Ola i pan Adam.Pani Ola zakochała się w Adzie od razu pan Adam jeszcze walczył ze sobą.Postanowili przemyśleć i dać znać za kilka dni jaką podjęli decyzję.Za dwa dni mamy telefon zabieramy Adę.Ada została wysterylizowana usunięty został również śrut oraz została zachipowana.Wczoraj pani Ola i pan Adam oraz mama pani Oli przyjechali po Adę.Kiedy Ada została wypuszczona wystrzeliła do nich jak szalona jakby wiedziała że przyjechali właśnie po nią.Cieszyła się skakała radośnie nawet całusy rozdawała.No i pojechała Ada do swojego domu do swojej kanapy do swoich cudownych opiekunów.Dziękujemy wszystkim osobom zaangażowanych w szukanie jej domu.Bez waszej pomocy Ada wciąż by czekała.Jesteście wielcy.


2 komentarze:

  1. Troszkę jej zazdroszczę. Może być z Wami. Nie szkodzi też na tej kanapie siedziałem. Niech jej służy na zdrowie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że niektóre psy są szczęściarzami i bez problemu znajdują swoje nowe domy. Mój zwierzak również był adoptowany ze schroniska i sprawuje się bardzo dobrze. Staram się również o niego mądrze dbać i go pielęgnować. Ze sklepu https://sklep.germapol.pl/ kupuję kosmetyki które właśnie służą pielęgnacji psiaków.

    OdpowiedzUsuń