wtorek, 4 kwietnia 2017

KORA AŻ SERCE SIĘ RADUJE :-)

    Od kilku dni nasza była podopieczna KORA grzej swój psi tyłeczek w nowym domu.Bardzo martwiliśmy się jak ona odnajdzie się w nowej sytuacji.Najbardziej obawialiśmy się jak to będzie ze spacerami gdyż u nas nie chodziła gdyż wolała zostać w boksie.Nowi opiekunowi super podeszli do suni do niczego jej nie zmuszają.Kora najbardziej boi się smyczy więc schodzi po schodach luzem a zapinana jest przed wyjściem z klatki.Drugą rzeczą która martwi opiekunów to że Kora to straszny niejadek jest i mało pije.Jeśli ten stan się nie zmieni czeka ją wizyta u weterynarz.Ale za to straszna z niej pieszczocha i oczywiście śpi jak królowa na łóżeczku razem z opiekunami.
    Bardzo cieszymy się z adopcji Kory ona tak długo czekała na swojego człowieka.Zachęcamy wszystkich do adopcji naprawdę warto.






1 komentarz: